allodial allodial
574
BLOG

Zmonopolizowana przemoc w Poznaniu

allodial allodial Polityka Obserwuj notkę 9

 I wywołał Pan Premier zawieruchę swą działalnością publicystyczną. Kilka dni dni temu poustawiał sprawy, tak jak stać powinny, czyli zdefiniował czym jest "monopol na przemoc". Jego zdaniem, to prawo dokonywania aktów przemocy przez państwo i jego organy, prawo wyłącznie przysługujące państwu. Nikt, kto nie jest przedstawicielem państwa, nie ma prawa np, wykręcać dziennikarzowi rąk, pakowac go do radiowozu, tam dla zwykłego "widzimisię" rewidować, usuwać dowody przestępstwa, bądź wykroczenia. Takie brzydkie rzeczy mogą robić wyłącznie funkcjonarisze państwowi. Premier jednak nie wymienił, jacy to funkcjonariusze mogą legalnie stosować przemoc. O podstawach prawnych takiej zmonopolizowanej przemocy także nie wspomniał.

Nie minęło kilka dni i mamy wstydliwy pasztet. Poznańscy policjanci, chyba dosłownie zrozumieli wykładnię przemocy zmonopolizowanej. Zgrilowali  dziennikarza, który zwrócił im uwagę na niestosowne zachowanie, będące wykroczeniem. Wykręcili ręce, wpakowali do radiowozu, przeszukali, czy nie ma narkotyków, zabrali komórkę na której nagrał owo wykroczenie, po czym zniszczyli dowody swego wykroczenia. Sprawa bardzo wstydliwa, bo zapachniało głębokim PRL-em. Nawet Rzecznik Prasowy Policji, jakby zdiwił się, takiemu rozumieniu "monopolu na przemoc".

Władza powinna do swych ludzi mówić jasno, bez niedomówień, bez aluzji, bez poetyckich metafor. Wystąpienia publiczne dygnitarzy, to nie literatura, to wskazówki dla maluczkich, jak korzystać z monopoli. Dając te wskazówki, trzeba być precyzyjnym, gdyż nie każdy urzędnik jest w stanie pojmować geniusz swych przełożonych.

http://www.tvn24.pl/tak-policja-usuwala-dane-z-telefonu-reportera-co-jest-k,350801,s.html

 

allodial
O mnie allodial

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka